UWAGA! przeglądasz archiwalną wersję strony schroniska! Aby przejść na nową stronę kliknij tutaj.
ARCHIWUM:  1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 
NIESAMOWITA HISTORIA O NASZYM PIESKU TOMKU

do pełnego szczęścia brakowało mu domu...

Tomuś przez długi czas był w bardzo złym stanie i praktycznie jego szanse były żadne,






Nie dość że został bez domu i trafił do schroniska to jeszcze jego stan zdrowia…













Pewnego dnia TOMEK stanął na łapy i emanował z każdym dniem coraz większym szczęściem, ale do pełnej radości brakowało NOWEGO DOMU…













TOMUŚ jest pieskiem, który ma około 8…9 lat, więc jego szanse na dom były mniejsze niż młodszych psinek czy szczeniaków… poza tym TOMI tak pokochał uwielbiających go pracowników gabinetu weterynaryjnego w schronisku, że przestał się tak zamartwiać myślą o nowym domu i zaakceptował że mieszka w schronisku i już nie zwracał uwagi na ludzi chcących adoptować zwierzątka. Kładł się wtedy na swoje posłanko i starał się zasnąć.













Psiak, który każdego dnia intensywnie zaznaczał swoją obecność ..choćby tym, że siadał razem z pracownikami gabinetu na tym samym krześle i mimo, że miejsca miał mało to jednak zawsze się wcisnął 













Kiedy w schronisku odbywały się adopcje nie było chętnych osób, które wzięłyby TOMIEGO do siebie, głównie ze względu na jego wiek, ale nie wiedziały co tracą…













…aż pewnego dnia przyszła do schroniska PANI Z PANEM, którzy chcieli zaadoptować również młodego pieska (1,5r) i wybrana ze strony internetowej sunia została przyprowadzona do gabinetu w celu pokazania jej tej PANI i temu PANU.













…i to był ten niesamowity dzień… PAN ukucnął aby pogłaskać sunię, jednak ta była nieco mało ufna i mimo wołania i wystawionej ręki do niej- nie podchodziła… natomiast nagle na to wołanie i na tą rękę przyszedł nasz TOMI – TOMI który już od dłuższego czasu nie zwracał uwagi na ludzi chcących adoptować pieski…













TOMECZEK położył pyszczek na dłoni tego PANA i próbował go oczarować oczami, ale Pan go pogłaskał i nadal skupiał swoją uwagę półtorarocznej suni… więc TOMEK zrozumiał, że jest mało widoczny- postanowił wskoczyć na krzesełko, które stało tuż obok tego PANA i z tego krzesełka delikatnie muskał go łapką, raz jedną raz drugą …













Pan coraz bardziej skupiał się na Tomeczku, ale kiedy dowiedział się w jakim jest wieku postanowił dalej patrzeć na sunię… wtedy TOMEK zaczął ich dalej przekonywać delikatnie rozchylał pyszczek, a wyglądało to tak jakby chciał do tych PAŃSTWA przemówić … i dalej kontynuował delikatne zaczepianie łapkami i czarowanie oczami…













Pani zaczęła rozmawiać z Panem o tym, że to niesamowite zachowanie i Pan również był tym poruszony… natomiast załoga gabinetu – każdy był zapatrzony i mała łezka w oku aż się kręciła ze wzruszenia, że TOMECZEK nasz podopieczny sam wybrał sobie dom i tak o niego zabiega i tak bardzo przekonuje, że mimo wieku będzie wspaniałym przyjacielem rodziny…






TOMEK na koniec postanowił przysunąć się troszkę do PANA i polizał go po uchu…













…robił co mógł i to było niesamowite… a już po chwili PANI z Panem zadecydowali, że adoptują TOMECZKA… wtedy TOMI zeskoczył z krzesła i stał przy nich pokazując, że jest gotowy do drogi do NOWEGO DOMU…













Nikt nie jest w stanie poczuć tego co my i CI PAŃSTWO czuli podczas tej chwili… a zwłaszcza TOMEK.






Dziś TOMEK jest w nowym domu i kocha swoich OPIEKUNÓW, a oni kochają jego…













On wybrał ICH, a oni w za ten przekaz niesamowity wybrali właśnie jego.






Zwierzęta czują i są bardzo mądre, jak widać mądrzejsze od nas bo ileż Tomi musiał się starać, aby NOWI WŁAŚCICIELE dostrzegli prawdziwego, wspaniałego przyjaciela ich rodziny i tak oddanego 













W dziale SZCZĘŚLIWE ZAKOŃCZENIA ZDJĘCIA Z NOWEGO DOMU.

























« Powrót


Hosting naszej strony zapewnia Ogicom